Być studentem, być studentem na UJ-cie to jest sprawa, czyli maturzystów laboratoryjne fantasmagorie w I Pracowni Fizycznej Instytutu Fizyki
‘Bądź gotowy dziś do drogi. Drogi, którą każdy zna. Bądź gotowy zaprowadzę Cię tam…’ zadawała się śpiewać słowiczym głosem w porannej mgle pani profesor Justyna Gajewska do swoich wybrańców. Jak co semestr, tak i teraz wierni śmiałkowie, rycerze szlachetni zakonu nauk ścisłych, nie kto inny, jak nasi maturzyści z klas 4c T6, 4ac TE oraz 4c TE powzięli nieco donkichotowską ideę, by do grodu Kraka przybyć oraz by pod bitewnym herbem CKZiU u wrót zacnej Jagiellońskiej uczelni stanąć w szranki z jedną z najpotężniejszych nauk, jaką dla wielu fizyka nadal się jawi.
Gdy już się jesienne słońce niezgrabnie nad widnokrąg wspięło, wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego otworzył wreszcie swe podwoje. Turniej rozpoczęty! Ku chwale swej Damy adepci sztuki zrozumienia świata podzieleni na trzy drużyny dzielnie stawiali czoła najróżniejszym czarnoksięskim zadaniom z zakresu termodynamiki, optyki oraz dynamiki bryły sztywnej. Atoli, ku pokrzepieniu zgromadzonych zaprawieni w walce wojowie wykonali powierzoną misję z walecznym sercem, żwawo i niezwykle ochoczo. By jednak nie dopuścić do głosu złych mocy, oko doświadczonych Magów – pracowników i doktorantów Instytutu Fizyki strzegło światowego pokoju.
Po wyczerpujących utarczkach cała rycerska gromada usłyszała pochwałę od imć pana dr hab. Pawła Koreckiego za rzetelne przygotowanie do turnieju, szlachetną postawę oraz chwalebne rzemiosło, jakim się wykazali. Ciepło się zrazu na sercu zrobiło, i gdyby tylko nie był to turniej rycerski, nie brakłoby pewnie przytulania i głaskania po główce.
W tejże glorii chwały, z głowami większymi od globusa wsiedli do busa (coś na kształt nowoczesnego zaprzęgu koni mechanicznych), aby udać się z tarczą w powrotną drogę do swych domostw chwaląc przy tym wyższość bogatego materiału eksperymentalnego i analizy wykonanych pomiarów w laboratorium ponad wszystko inne. A żyli potem długo i szczęśliwie…
J.G i B.B.
Ilość odsłon: 1274
