czyli Mikołajki w CKZiU.
W korytarzach jaworznickiego CKZiU zaroiło się od czerwonych, mikołajowych czapeczek. Przesuwały się w każdym możliwym kierunku: zmierzały do holu budynku trzeciego, by zagrać w jedną z wielu planszówek, pojawiły się w auli szkolnej, by raz jeszcze obejrzeć nieśmiertelnego Grincha, były też w sali gimnastycznej na turnieju piłkarskim, widziane były też w piątym budynku, gdzie można było obejrzeć hiszpańskie peliculas. Wszystkich tych przyjemności „ czerwone czapeczki” z Promiennej 65 zażywały szóstego grudnia, w środę, w okolicach godzin południowych.
A to przecież nie wszystkie atrakcje, jakie tego dnia przygotowała Szkolna Rada Uczniowska. Na przykład wymachiwanie kijem w poszukiwaniu uciekającej piłeczki zwane tajemniczo unihokejem wzbudziło niemałe emocje, niestety w zawodach wzięły udział tylko dwie drużyny dziewczyn, ale gra była prawdziwie pasjonująca. Można było również wziąć udział w zawodach ping-ponga, choć, jak się okazało, rakietki nieco się zużyły, no i wreszcie zawsze dobrze posłuchać nieśmiertelnych, świątecznych evergreenów typu Last Christmas, bo takie atrakcje właśnie oferowała grupa DJ-ejów zainstalowana w holu budynku trzeciego.
Podsumowując, dzień szóstego grudnia w jaworznickim CKZiU przebiegł w miłej, swobodnej atmosferze. W powietrzu już wyczuwało się nastrój zbliżających się świąt, trochę zapachniało choinką, śnieg skrzył się za oknem i chyba tu i tam słychać było mikołajowe ho-ho-ho…
Z reporterskim pozdrowieniem
Janusz Papaj
Ilość odsłon: 1075