Mateusz Grzegorczyk to uczeń klasy III Technikum Energetycznego w Jaworznie, tegoroczny stypendysta. Otrzymał stypendium Prezesa Rady Ministrów za najwyższą w szkole średnią i szczególne uzdolnienia.
– Mateuszu, gratulujemy Ci otrzymania stypendium Prezesa Rady Ministrów w roku 2016. Wiemy, że jednym z podstawowych kryteriów są wysokie wyniki w nauce.
– Tak, uzyskałem w poprzednim roku szkolnym średnią 5,72. Nauka przychodzi mi łatwo. Dostałem taki dar, że łatwo przyswajam wiedzę. I to tyle.
– Rozumiem, że niezależnie od tego daru lubisz się uczyć.
– Tak. Lubię poznawać i odkrywać nowe obszary wiedzy. Biorę też udział w różnych konkursach, choć nie mam do nich szczęścia, bo na przykład z powodu małej liczby uczestników są odwoływane. Teraz uczestniczę w szkolnym konkursie z j. niemieckiego. Jest on wieloetapowy. Na razie utrzymuję pierwszą lokatę. Zobaczymy, co będzie dalej, bo rozstrzygnięcie bliżej czerwca.
– Język niemiecki jest tym, którego nauka przypadła Ci najbardziej do gustu?
– Nie, niekoniecznie. Dość szybko zapamiętuję słownictwo, nieco gorzej jest z gramatyką.
– Jaki w związku z tym język jest Twoim ulubionym?
– Język angielski, głównie ze względu na to, że jest częściej używany. Język angielski jest oprócz języków narodowych drugim najczęściej używanym w większości krajów. W Europie, zwłaszcza północnej, wśród państw, których języki wyrosły z grupy języków germańskich, można się porozumieć w j. niemieckim, natomiast w innych państwach niekoniecznie. Niemiecki nie jest tak rozpowszechniony jak angielski.
-Co ci przychodzi łatwiej – nauka gramatyki angielskiej czy słownictwa?
– Nie ma to znaczenia. Po prostu czuję język angielski. Mogę oglądać filmy, swobodnie rozmawiać, czytać materiały naukowe w języku angielskim. Owszem, zdarza się, że nie znam jakiegoś pojedynczego słówka, ale mogę to szybko sprawdzić w słowniku.
– A co z nauką języka polskiego? Też tak przychodzi łatwo jak języka angielskiego?
– Niekoniecznie. Interpretacja niektórych dzieł literackich może sprawić problem. Nie każdy tekst trafia w mój gust.
– Jakie teksty lubisz? Czy jest coś, co cię zafascynowało w polskiej twórczości literackiej?
– Owszem. Jeśli chodzi o lektury to „Krzyżacy” icałatwórczośćH.Sienkiewicza. Pozatymczytam literaturę fantasy i SF.
-Co jest, Twoim zdaniem, urzekającego w twórczości Sienkiewicza?
-Szczególnie odpowiada mi sposób prowadzenia narracji, ramy czasowe utworu „Krzyżacy”. Interesuje mnie średniowiecze, zwłaszcza jego zmierzch. Podoba mi się to, że ludzie mieli ustalony system wartości. Znali swój celi, wiedzieli po co żyć. Późniejsze epoki nie określają tak prosto i jednoznacznie tego, co wartościowe. Oprócz tematyki średniowiecznej, podoba mi się również myśl renesansowa i oświeceniowa, to że człowiek dąży do poznania samego siebie i otaczającego go świata. Nie przepadam jednak za literaturą romantyczną, pozytywistyczną i młodopolską.
-Jacy autorzy literatury fantasy są Twoim ulubionymi?
– Robert E. Howard, twórca serii „Conan”, serii, od której zacząłem moją przygodę z literaturą fantasy, Brandon Sanderson, autor „Archiwum burzowego światła”, John Flanagan i seria „Zwiadowcy”, Tolkien i jego „Hobbit”. Nie można zapomnieć również o Andrzeju Sapkowskim i jego sadze o „Wiedźminie”.
-Czemu Ci się podoba ten gatunek? Czy nie chodzi o realizację w nim etosu średniowiecznego rycerza?
-Myślę, że trochę tak, ale przede wszystkim dlatego, że jest to ucieczka od rzeczywistości. Literatura ta urzeka baśniowością. Razem z głównym bohaterem, zabiera nas w wspaniałą podróż po wykreowanym przez autora świecie pełnym niezwykłych miejsc, legendarnych stworzeń i niesamowitych przygód.
– A teraz wróćmy do rzeczywistości. Co Cię interesuje poza literaturą fantasy?
-Interesuje mnie astronomia, badania, misje, które odbyły się i odbywają w celu poznania i zrozumienia otaczającego nas świata. Przeszłość Ziemi, Układu Słonecznego, pochodzenie nas samych. Samo poszukiwanie prawdy jest pasjonujące i nie dotyczy jedynie kosmosu. Pozostało nam na Ziemi przecież tyle niedostępnych dla człowieka miejsc oraz tyle miejsc nieznanych człowiekowi.
-Wybrałeś klasę mechatroniczną . Co jest szczególnego w zawodzie mechatronika?
-Myślę, że praktyczne wykorzystanie wiedzy z zakresu matematyki i fizyki. Wybrałem mechatronikę ze względu na szerokie zastosowanie w przemyśle: programowanie linii produkcyjnych, robotów czy też ogólnie uniwersalność tego kierunku na zmieniającym się rynku pracy.
– Swoją przyszłość wiążesz z tym zawodem?
– W przyszłości chciałbym pracować nad technologiami wykorzystywanymi w załogowych i bezzałogowych misjach kosmicznych, dlatego chciałbym połączyć moje zainteresowania z obecnym kierunkiem kształcenia.
– W związku z tym na co chcesz wykorzystać stypendium? Na zbudowanie jakiegoś super robota?
-Na coś niekoniecznie związanego ze szkołą. Chciałbym zdać egzamin na prawo jazdy i kupić jakiś samochód, by uniezależnić się od rodziców i komunikacji miejskiej. Chciałbym zaopatrzyć się także w dobry teleskop.
– Sądzę, że masz szeroką wiedzę w wielu dziedzinach naukowych. Powiedz nam, czy jest coś poza nauką, czym się interesujesz?
– Interesuję się grami komputerowymi oraz nowinkami technologicznymi związanymi z rozrywką.
-Jaką grę byś polecił?
– Fallout: New Vegas.
-Dlaczego?
– Myślę, że dlatego, że pokazuje ona, w jaki sposób ludzkość może wyrządzić sobie szkodę, przedstawia to, jak bardzo uzależniona jest od technologii, a także jak wyglądałoby życie, gdyby nagle straciła wszystkie swoje zdobycze technologiczne z powodu wojen.
– Sądzę, że mimo Twojej fascynacji nowymi technologiami, rodzi się w Tobie refleksja i nad przeszłością Ziemi, i nad zagrożeniami, jakie mogą spotkać ludzkość w przyszłości. To bardzo dojrzałe podejście.
-A teraz kilka „szybkich pytań”. Twój ulubiony film?
– Interstellar, Jestem bogiem
– Twój ulubiony kolor?
-Niebieski.
-Ulubiony gatunek muzyczny?
– Hmm. Gatunek muzyczny, wokalista… Nie mam określonych preferencji. To zależy od nastroju. Raz słucham muzyki elektronicznej, innym razem nawet muzyki klasycznej czy jazzu.
– Ulubiona potrawa wigilijna?
– Barszcz z uszkami.
-Kto u Ciebie w domu przynosi świąteczne prezenty?
-Rodzice. Mówi się jednak, że aniołek.
-Co chciałbyś dostać?
-Sprzęt komputerowy.
-A czego Ci życzyć w Nowym Roku?
-Sukcesów w nauce i konkursach…
– Dziękuję za rozmowę. Oby spełniły się wszystkie Twoje życzenia.
-Dziękuję.
Rozmawiała: TMŁ
Ilość odsłon: 1820