Małopolska Noc Naukowców

09-10-2016

Wychodząc na przeciw zainteresowaniom naszych uczniów 30 września udaliśmy się do Krakowa na Małopolską Noc Naukowców. Grupa 44 uczniów T6 i T5 pod czujnym okiem opiekunów Patrycji Stachoń-Pastuchy, Marty Jasińskiej-Kumór, Mirosławy Rachwalik i Marcina Pastuchy obcowali z nauką i techniką na poziomie XXIw.

Swoją przygodę rozpoczęliśmy od poznania organizmów żywych na poziomie ich DNA. Początkowo uczniowie z przerażeniem patrzyli na żel z naniesionym materiałem genetycznym owcy. Szczególnie trudne wydawały się pojęcia, których używał opiekun stanowiska. Jednak potem okazało się, że genetyka jest łatwa, przyjemna i … słodka. Wszystkie trudne pojęcia, które padły przy pierwszym stanowisku nasi uczniowie z powodzeniem stosowali w qizach oraz zadaniach praktycznych, jak choćby budowa DNA z misio-żelków czy pipetowaniu soków do eppendorfów (hmmm takich małych zamykanych pojemniczków).

Nasze zainteresowania są wszechstronne, więc na genetyce nie skończyliśmy. Kolejnym naszym krokiem było badanie inteligencji gryzoni. Patrzyliśmy jak sprytny szczur bez żadnych problemów znajduje wyjście z labiryntu. Obejrzeliśmy też szkielety różnych zwierząt. Obcowanie z zoologią zakończyliśmy na bliskim kontakcie z żywymi zwierzakami, jak choćby wężami, jeżami, prześlicznymi kameleonami, egzotycznymi owadami oraz rzadkimi aksolotlami.

Nasi informatycy nie wybaczyliby nam, gdybyśmy nie znaleźli i dla nich jakieś perełki. Poczuli się usatysfakcjonowani, gdy na jednej z sal mogli zobaczyć jak tworzy się wirtualny świat w oparciu o rzeczywiste obiekty. Udało się nam nawet zaistnieć w takim świecie, ale tylko tym, którzy dali się zeskanować skomplikowanym urządzeniem. Przygodę z techniką zakończyliśmy spacerem po wirtualnej kopalani soli w Wieliczce.

I dla geografów mieliśmy coś w zanadrzu. Na jednej z sal mogli przyjrzeć się i pobawić najnowszymi urządzeniami do pomiarów geodezyjnych. Niektórzy z nich podjęli się wyzwania – gry terenowej, w której doskonalili umiętności orientacji w terenie i posługiwania się GPS-em. Dla niektórych było to niczym zdobycie Mount Everestu, szczególnie jeśli trzeba było nadążyć za grupą dzieciaków pełnych werwy.

Całą naszą wyprawę zakończyliśmy w towarzystwie biotechnologii, którą część z nas zna z życia codziennego. Wielu z nas miało bowiem możliwość obserwacji,  jak na naszym szkolnym śniadaniu w plecaku po weekendzie bujnie rozwinęło się życie. Mogliśmy założyć też własną hodowlę mikroorganizmów na szalkach Petriego. Wystawa zgniłych owoców i warzyw uzmysłowiła nam jednak, że nie zawsze taka forma życia jest pozytywna.

Zmęczeni, ale zadowolenia wróciliśmy o północy do Jaworzna. Z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję Nocy Naukowców.

 

Patrycja Stachoń-Pastucha

 

Ilość odsłon: 2062

wstecz

Kontakt



Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego

 ul. Promienna 65, 43-600 Jaworzno

 sekretariat@ckziu.jaworzno.pl

 32 76 29 100

Używamy ciasteczek. Czytaj więcej.