Olá . Bon Dia!
Zbliża się koniec naszego pobytu w Portugalii. Czas na pierwsze podsumowania, które siłą rzeczy skupić się muszą na rzeczy najistotniejszej, czyli na praktykach zawodowych. Powód podstawowy naszego tu pobytu, do tej pory w naszych relacjach nieco pozostawiony w tyle, teraz wreszcie wysuwa się na plan pierwszy.
Zacznijmy od tego, że nasza grupa została na wstępie mocno podzielona. Codziennie rano dwa autobusy zabierają stażystów do kilku zakładów pracy. Część grupy pracuje w okolicach Barcelos, czyli w kierunku wschodnim od Apuli, gdzie mieszkamy, część zaś odbywa praktyki w kierunku północnym, w stronę nadmorskiego Varzim. Odległości między miejscami praktyk są duże, nawet do kilkudziesięciu kilometrów.
Grupa górników ( Joachim, Arek, Filip i Damian ) swoje miejsce pracy ma w okolicach Barcelos w zakładzie kamieniarskim o nazwie Fama, gdzie w huku maszyn szlifuje się kamień i marmur.
Logistycy praktykują w kilku mocno rozrzuconych po regionie zakładach pracy.
Sześcioosobowa grupa ( Grażyna, Ola, Dominik, Kamil, Mateusz i Michał ) pracuje w firmie o wdzięcznej nazwie Frutas do Cávado, gdzie zajmują się sortowaniem owoców i ich transportowaniem do strefy wydań.
W Chuvitexie, czteroosobowa grupa dziewczyn ( Wiola, Klaudia, Kamila i Weronika ) pracuje w tekstyliach, magazynując i konfekcjonując głównie T – shirty.
Kolejne dwie osoby ( Hubert i Filip ) pracują w Barcelos w przedsiębiorstwie António Barroso Malhas. Tu zadanie praktykantów polega na ważeniu bali tekstyliów, ich metkowaniu i układaniu na palety.
Dwie kolejne nasze praktykantki ( Wiktoria i Sandra ) pracują w firmie odzieżowej Camorsil, gdzie zajmują się konfekcjonowaniem i etykietowaniem wszelakiej odzieży damsko – męskiej.
I na koniec krzepiący przykład zaangażowania w wykonywaną pracę. Dwoje stażystów
( Karolina i Robert ) odbywających swoją praktykę zawodową w firmie Plásrio, zajmującej się eksportem i importem plastiku, tak bardzo przypadło do gustu właścicielowi przedsiębiorstwa, że postanowił naszym praktykantom płacić. Wysokość stawek pozostaje naturalnie tajemnicą handlową i niech tak zostanie. Jest to jednak dowód na to, że można, zaś konkluzja, iż rynek pracy zawsze chętnie przygarnie sumiennych i odpowiedzialnych pracowników nasuwa się sama.
Można? Można!
Z reporterskim pozdrowieniem
D.D.Z. i J.P
Tchau! :-*
Ilość odsłon: 1267
