We wtorek już od samego rana lało jak z cebra, samochody grzęzły w przepastnych kałużach, autobusy miejskie nie docierały na czas, buty mokły, a z parasoli spływały strumienie deszczu. A przecież to szósty dzień grudnia, dzień Świętego Mikołaja, potocznie nazywany mikołajkami. Aura nie z tej bajki . Szczęśliwie jednak atmosferę mikołajkowego odprężenia można było poczuć tego dnia na Promiennej 65, w jaworznickim CKZiU. Tego dnia z inicjatywy Szkolnego Samorządu i pod czujnym okiem jego opiekunów w Centrum działo się, że ho, ho, ho…
Już po czwartej godzinie lekcyjnej młodzież szkolna wypłynęła szerokim strumieniem z klas i rozlała się w różnych kierunkach, by oddać się z entuzjazmem grom, zabawom i turniejom, które w tym dniu zorganizowano.
Zatem miłośnicy kina zebrali się w auli szkolnej, by obejrzeć bożonarodzeniowy klasyk How the Grinch Stole Christmas… Zwolennicy gier planszowych okupowali dwie sale w budynku trzecim, z pasją rozwiązując Sprawę Dymiącej Fajki, podbijając świat w Ryzyku lub tworząc nową rzeczywistość w Osadzie. Tuż obok spontanicznie można było popląsać przy dźwiękach dyskotekowych hitów, zaś fani piłki nożnej biernie lub czynnie uczestniczyli w turnieju: Piłkarskie Mistrzostwa Świata CKZiU. Niedoinformowanym z dumą obwieścić należy, że oto w finałowym meczu o tytuł mistrza świata Polska pokonała Anglię 7 : 6 (P.S. Udział Hiszpanii w finałowej ósemce mistrzostw był nieco na wyrost, najwyraźniej organizatorzy turnieju błędnie skalkulowali szanse awansu piłkarzy z Maroka).
Tak też wśród gier i zabaw rozlicznych miło płynął czas, że ho, ho, ho… no ale nic nie trwa wiecznie, rozrywki przyszedł kres i do szkolnych obowiązków trzeba było wrócić i znów okazało się, że… za oknem leje ja z cebra, samochody grzęzną w kałużach, a buty mokną od deszczu.
Z reporterskim pozdrowieniem
Janusz Papaj
Fotoreportaż przygotowała drużyna p. K. Pileckiego w składzie: Martyna Lech, Łucja Gędłek i Amelia Koziarz.
Ilość odsłon: 917