Najlepszy z najlepszych pomysł na swój biznes- rozmowa ze zwycięzcą konkursu „Mój pomysł na biznes”- Igorem Szubą
– Dzień dobry! Gratuluję zdobycia I miejsca w konkursie Jaworznickiej Izby Gospodarczej „Mój pomysł na biznes” Igorze, co skłoniło Cię do wzięcia udziału w konkursie? Skąd pomysł na Twój biznes?
– Dziękuję. Szczerze, pomysł na udział w konkursie i wybór takiego działania, jaki zaprezentowałem, głownie wziął się z tego, że widząc ogłoszenie o konkursie, zastanowiłem się , w czym jestem najlepszy i w czym widzę obecnie problem na rynku. Zauważyłem, że na europejskim rynku brakuje sklepów z częściami dla entuzjastów klawiatur mechanicznych i postanowiłem przedstawić właśnie pomysł na założenie firmy personalizującej klawiatury, wykonującej klawiatury mechaniczne dostosowane do indywidualnych potrzeb klienta.
– Pamiętam, że już w ubiegłym roku można było zobaczyć na pokazie talentów podczas Dnia Kariery klawiatury przygotowane przez Ciebie. Jaka grupa osób interesuje się tego typu klawiaturami? Sami młodzi ludzie?
-Wydaje mi się, że sama personalizacja klawiatury dotyczy głównie osób młodych, które chcą wyrazić siebie, natomiast przygotowanie klawiatur ergonomicznych i innych udogodnień w pracy z komputerem dotyczy szerszej grupy klientów, zwłaszcza osób dorosłych, które dużo pracują, spędzają sporo czasu przy komputerze.
-Personalizowanie klawiatury, uczynienie jej ergonomiczną dla wielu osób spędzających niewiele czasu przy klawiaturze jest rzeczą zbędną. Komu tak naprawdę jest ona potrzebna?
–Dla osób, które nigdy długoterminowo nie używały klawiatury mechanicznej, wydaje się rzeczą zbędną, natomiast dla osób, które mogły odczuć różnice między klawiaturami, używać klawiatury mechanicznej przez dłuższy czas, rozumieją to, że one nie tylko dają radość pisania ze względu na uczucie pisania na nich, ale również pozwalają osiągnąć większą efektywność w pisaniu, zwiększają tempo pisania na niej.
-Tak dla laika, na czym polega różnica między tradycyjnymi klawiaturami, które kupujemy w sklepie,
a klawiaturami personalizowanymi, ergonomicznymi?
-Różnica jest w układzie klawiszy i zastosowanych przełącznikach. Jeśli chodzi o układ klawiszy występuje wiele układów, które nie są dostępne na rynku, wymienię kilka Alice, 1800, 960, itp. Nie są one dostępne w większości polskich sklepów elektronicznych. Przełączniki pozwalają dostosować ciężkość klawiszy oraz uczucie nacisku do potrzeb osób piszących na klawiaturze- niektóre wolą mieć cięższe do wciśnięcia klawisze, niektóre lżejsze.
–Swojej pasji poświęciłeś na youtube kilka filmików. Co dokładnie prezentujesz na nich?
-Skupiam się na pokazaniu procesu budowy klawiatury mechanicznej ze względu na to, że może on się wydawać nużący i trudny, ale jest to naprawdę przyjemny proces, który pozwala się odprężyć. Jest to prosta rzecz, ze względu na to, że lutowanie nie jest trudną umiejętnością. Skupiam się też na tym, by pokazać dobre strony takich klawiatur.
-Czego używasz jako spawu lutowniczego?
-Używam kalafonii i cyny, zwłaszcza cyny. Często wystarcza sama cyna. Kalafonia jest przydatna przy niektórych starszych klawiaturach.
-Żeby przygotować się do konkursu, trzeba było zaprezentować swój pomysł na biznes, dokonać analizy kosztów, spodziewanych rezultatów. Co do opracowania materiału na konkurs było potrzebne?
-Czy trudno było opracować materiał? Muszę odpowiedzieć i tak, i nie. Nie, dlatego, że wiedziałem, gdzie szukać produktów, które chciałbym sprzedawać w sklepie. Tak, dlatego że niektórych produktów trzeba było szukać. Ceny smarów w ilościach hurtowych nie są znane- trzeba było szukać, by przygotować kosztorys w infografikach od producentów. Na tym polegała największa trudność.
-Samo przygotowanie filmu promującego twój pomysł zajęło Ci pewno sporo czasu. Na co przeznaczyłeś go najwięcej?
-Szczerze mówiąc samo nagrywanie mojej narracji i filmu sprzed kamery zajęło mi mniej więcej godzinę. Najwięcej czasu zabrało przygotowanie grafiki, by była spójna i ładnie się prezentowała oraz edycja przejść, by nie było długich pauz, podczas których nic nie ma pokazywanego na ekranie.
-Rzeczywiście sama zawartość merytoryczna to jeden element oceny, drugi to walory wizualne. One na pewno miały duże znaczenie w ocenie filmu. Czemu film a nie prezentacja multimedialna? Co zdecydowało o takiej formie przekazu?
-Dlaczego film? Jest to także forma, które pozwoli wyrazić mnie jako osobę.
-Dokonałeś zatem swego rodzaju autoprezentacji opowiadając o sobie i swoich pasjach. Samo przygotowanie filmu to jedna część zmagań konkursowych, druga to rozmowa z jury i próba przekonania go do swojego pomysłu. W jaki sposób przygotowywałeś się do drugiego etapu, w których uczestniczyło pięciu najlepszych?
-Drugi etap poległ na prezentacji swojego pomysłu przy osobach oceniających występ i zadających pytania o twój pomysł. Na koniec były pytania dotyczące zmarłego w tym roku Prezesa Jaworznickiej Izby Gospodarczej- p. Jerzego Zamaralika, będącego patronem konkursu. Przygotowywałem się w ten sposób, że powtarzałem materiał, który przygotowałem, dopisywałem też notatki rozbudowujące to, co moim zdaniem było ważne podkreślenia, dotyczące punktów, o których chciałem powiedzieć w moim czasie prezentacji.
-Rozumiem, że każdy z uczestników miał jakiś limit czasu do zaprezentowania?
-Tak, ale tak rozgadałem się, że Panowie musieli przerwać moją wypowiedź.
– A jaki to był limit?
– Nie pamiętam.
– Jakie pytania otrzymałeś ze strony osób oceniających?
-Dostałem pytanie, które uczyniło mi „zagwozdkę”, czy interesowałem się przygotowaniem klawiatur dla osób, które nie mają jednej ręki. Tu odpowiedziałem szczerze, że nie interesowałem się. Ale to pytanie sprawiło, że w wolnym czasie zacząłem projektować klawiaturę pod osobę jednoręczną.
-A pytanie, które Cię ucieszyło?
-Nie było takich pytań, które mnie ucieszyły. Otrzymałem o wiele mniej pytań od moich przeciwników. Było pytanie, dotyczące tego, w jaki sposób będę importował rzeczy z innych krajów, takie logistyczne.
– Jednym słowem zagadałeś komisję!
-(śmiech)
-Samo to, że zdobyłeś 1 nagrodę, czy było dla Ciebie zaskoczeniem? Czy liczyłeś się z tym, że ktoś będzie mieć lepsze pomysły od Ciebie?
-Liczyłem na to, że zdobędę drugie miejsce, tak sądziłem na początku, bo miałem bardzo mocną konkurencję, jeśli chodzi o TOP 5. Szczególnie się martwiłem o moją przeciwniczkę i jej pomysł kursów kuchennych dla młodzieży. Tu się bałem, że mogę przegrać pierwsze miejsce .
-Czy konkurentka była aż tak dobrze przygotowana? To dobry pomysł?
-Tak. Moim zdaniem jest to pomysł rzeczywisty, ale jeszcze dla konkurentki nieosiągalny, w przeciwieństwie do mojego pomysłu, który tak naprawdę już realizuję.
-Co ze swojego pomysłu już realizujesz?
-Realizuję to, że składam klawiatury na zamówienie- tzw. komisyns (comistions). Klient u mnie zamawia klawiaturę, zostają mi wysłane części, ja składam klawiaturę do wysyłki do klienta.
-Masz już w tej branży doświadczenie. Możemy się zatem spodziewać, że wydasz pieniądze za pierwszą nagrodę na „rozkręcenie” własnego biznesu?
-Tak. Tak celuję. Zastanawiam się, czy nie przeznaczyć ich na drukarkę 3D, w celu drukowania różnych modelów i ich prototypów, czy wydać pieniądze na wycinanie w akrylu moich projektów.
-Czy decyzja już zapadła? Czy zastanawiasz się nad tymi opcjami?
-Nie, jeszcze konkretna decyzja nie zapadła, ale skłaniam się do wycinania akrylu, ze względu na to, że drukarki 3D jeszcze nie posiadają takiego pola roboczego, które by mi wystarczyło na projektowanie modeli klawiatur.
-Czego Ci zatem życzyć?
– Sam nie wiem, proszę pani. Może najlepiej sukcesu!
-Zatem, życzymy , żeby firma rozrosła się w przyszłości, żebyś spełniał marzenia i tego, żeby drukarki 3D już drukowały w takim formacie, jakiego potrzebujesz, żebyś miał całe zaplecze do tego, co ci potrzeba, by robić to, co lubisz. Życzymy jednym słowem sukcesu.
-Dziękuję.
Z Igorem Szubą- zdobywcą I nagrody w konkursie Jaworznickiej Izby Gospodarczej „Mój pomysł na biznes” rozmawiała Teresa Mulka-Łuszcz
Ilość odsłon: 1007